Przechadzałem się po Watasze, nic ciekawego się nie działo, więc postanowiłem zwiedzić inne Watahy, nie zajęło mi to wiele czasu, na sam koniec została mi Wataha Europy. Już się do niej przymieżałem, ale usłyszałem głos... Podszedłem bliżej i ujżałem pewną waderę, wyglądała młodo, uznałem że należy do Watahy Europy. Podszedłem cicho do młodej samicy i przyglądałem się chwilę, gdy mnie zauważyła nie miałem wyboru, więc podszedłem do niej...
-Witaj...-Powiedziałem przyjaźnie, chodź możliwe, że mój wyraz pyska mówił inaczej.
-Cześć-Powiedziała niepewnie wadera.
-Jestem Anubis z Watahy Azji, a ty, jak się zwiesz?-Spytałem wilczycy
-----------------------------------Miriam?------------------------------------------
-Jestem Miriam z Watahy Europy-odpowiedziałam z nutą niepewności.-Co tu robisz?
-Przyszedłem pozwiedzać.-odpowiedział.
Wiedziałam, że powinnam go wygonić, ale zdawał się być miły.
-Czyżby twoja wataha była zbyt nudna?-spytałam.
-Nie, ale czasem fajnie jest zobaczyć coś innego.
Patrzyłam na niego od góry do dołu i od dołu do góry. W gruncie rzeczy głupio byłoby być agresywną co do niego. Zwłaszcza, że wydawał się być jedynym wilkiem, którego znam, i z którym można by pogadać. No jasne jest moje rodzeństwo, ale co mi po nim skoro obchodzi ich jedynie kontakt z ziemią?
-No to pozwiedzaj, ale wybacz muszę ci towarzyszyć, w razie gdybyś planował atak na nasze Alfy, lub zacząć podburzać inne wilki.
-Ok.
-Jesteś Alfą?-spytałam się.
-Tak.-odparł.
Hmmm... No cóż. Zbyt rozmowny to on nie był.
-Mogę kiedyś ja pozwiedzać tereny twojej watahy?-spytałam się.
-------------------------------------------Anubis?----------------------------------------------
-Czemu nie? Na pewno będziesz mile widziana.
-Dzięki-Wadera uśmiechnęła się, a ja jak sobie postanowiłem zwiedzałem teren. Miriam nie odstępowała mnie, ciągle się przypatrywała,czy nie czynię czegoś złego. Gdy oglądnąłem wszystkie tereny Watahy Europy, wróciłem na granicę, gdzie wróciłem do naszej Watahy, pomimo tego pilnowania, zdawała się być miłą samicą... Doszedłem już do mej piramidy i położyłem się przed nią...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz